Jedną z nieinwazyjnych metod poszukiwania wycieków jest Termowizja. Powszechnie (medialnie) termowizja kojarzona jest z ucieczką ciepła, jednak w naszej praktyce rzadko wykonujemy takie badania. Zdecydowanie częściej 99% przypadków wykonujemy tzw. „Termowizję Defektu”.
Termowizja Defektu – to hasło wyróżniające naszą pracę.
Kamera pomaga nam lokalizować, jednak ona sama nie wystarczy. Może się komuś wydawać, że spojrzenie w kamerę rozwiązuje problem. W naszej praktyce lokalizacja rozpoczyna się od pierwszej rozmowy z klientem. To już wtedy ustalamy dane brzegowe na temat skutków, historii, i prowadzonych wcześniejszych działań. Pierwszy telefon z informacjami jest również kluczowy dla dalszego postępowania. Klient otrzymuje instrukcję jak należy przygotować np. łazienkę do badania. Kilka godzin stygnięcia lub wygrzewania instalacji może wiele pomóc lub brak tego działania utrudnić wykrycie wycieku.
Pracujemy wykorzystując fizykę konstrukcji i instalacji wodnych.
Interesuje nas kontrast, zmienność w czasie oraz powtarzalność zjawisk występujących w badanym pomieszczeniu i lokalu. Jak nasze doświadczenie wskazuje łatwo jest zagrzać, a o wiele dłużej trwa studzenie. W termowizji defektu znaczenie mają czasem dziesiąte części stopnia decydujące o tym w którym miejscu może być przyczyna wycieku. Nie rzadko niezbędna jest aktywna współpraca z hydraulikami, którzy znają instalację, pracę pieca, pomp i innych elementów instalacji.
Pomagamy minimalizować straty czasu i pieniędzy.
Przy coraz droższych wykończeniach oraz trudnym dostępie do specjalistów, hydraulików, serwisantów pieców, wykończeniowców precyzyjna lokalizacja wycieku ma wręcz strategiczne znaczenie. Brak zapasowych płytek, brak wolnych terminów fachowców, unieruchomienie części instalacji, roszczenia zalewanych sąsiadów, administracji to tylko niektóre z problemów jakie wiążą się z wyciekami.
W przedstawionym materiale mają Państwo okazję zobaczyć efekt naszej pracy przy uszkodzeniu dwóch różnych rodzajach instalacji. W pierwszym przypadku rozmrożenie podłogówki. Pojawiła się prośba Klienta aby lokalizacja zawęziła się do jednej płytki. Drugi przypadek to ciepła woda użytkowa. Tutaj ciekawostką było to, że połączenie zachowywało szczelność dotąd, dopóki instalacja nie rozgrzała się. Czyli próby ciśnieniowe wykonywane „na powietrzu” i „na zimnej wodzie” były prawidłowe.
Zapraszamy do obejrzenia i lektury innych materiałów